niedziela, 15 marca 2015

136. Poduszki zygzaki

Tak sobie siedzę przed tym komputerem i bezmyślnie scroluje kolejne portale społecznościowe i blogi...W tle słychać tvn i mówią coś o matkach niedoskonałych. Stary (mąż mój ma nowy przydomek) w Krakowie, mała śpi, znowu nie chce jeść...Nie wiem co na obiad, pewnie znowu makaron, a pasowało by w końcu wyjść na spacer, zrzucić to po ciążowe sadło a między czasie zrobić zakupy...Aha! no i najlepsze! Ogarnąć się w końcu, uszyć to co do uszycia, przeczytać te wszystkie książki motywacyjne i działać!

Pierwszym dużym krokiem było zrobienie zamówienia na allegro. Kupiłam materiały,tasiemki,wypełniacze. Nic tylko szyć...Aha, no jeszcze tylko znaleźć czas!
Pierwsze pod igłę poszły poduszki. Zwykłe jaśki 40x40 bo już nie mogłam patrzeć na te poszewki, każda z innej parafii...wybrałam szytwną bawełnę i "trzasnęłam" je w 15 minut. Jest progres, jest zadowolenie, jest motywacja do działania! Nic tylko czekać na następne uszytki!





Tak, wiem że rzucają się w oczy! Lubie to!

6 komentarzy:

  1. Przeglądałam sobie wczoraj listę blogów, które obserwuję i tak sobie pomyślałam, że nic dawno nie wrzucałaś... no i proszę! A tu pościk i świetne poduszki! I mała dziewczynka, choć już nie tak mała jak w ostatnim poście ;) Rośnie jak na drożdzach, pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Maja! :) Ależ masz zacną modelkę do prezentowania dzieł!

    OdpowiedzUsuń
  3. Zygzaki są super. Nie ma co. Już od jakiegoś czasu smęcę że chcę maszynę... i chyba czas ją nabyć

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajne te twoje zygzaki, ale powiem tak w tajemnicy, że twoja mała przykuwa uwagę bardziej niż poduchy:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ekstra, bardzo podoba mi się ten wzór :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz;)

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.