Miał być jeszcze napis pod spodem ale się nie udał. Dobrze, że farba do malowania na tkaninach,zanim zostanie utrwalona żelazkiem, jest spieralna! Tak więc,robiłam ją na dwa razy...i mam nauczkę- wybierać grafiki z mało skomplikowanymi napisami!
A tak nawiasem...wena powróciła! Dziecko jednak strasznie motywuje i mam już kilkanaście pomysłów, co uszyć dla mojego bobasa! Do tego w kolejce czekają rzeczy do 'obfocenia' jak tylko mała księżniczka nie będzie spała i pozwoli mamusi popracować nad blogiem:)
Nie ma co, widząc takiego dinozaura nawet ja musiałabym wziąć tyłek w troki i biec :D
OdpowiedzUsuńHehe, bardzo fajna! Czym nakładałaś farbę?
OdpowiedzUsuńpędzelkiem, ale strasznie mi się zamazało...
Usuń