Odpowiedź jest banalnie prosta! Być matką, żoną, panią domu, kurą domową, kucharzem i cukiernikiem, duszą towarzystwa, rozgadaną sąsiadką i zacząć szyć duperele dla dzieci!
No tak, do meblowania naszej wymarzonej chałupy dzieli nas kilka lat więc posty o tematyce krzesło i stół DIY muszą poczekać. Szafa pęka mi w szwach więc dla siebie nie szyję, a szmatek Majcyka pokazywać nie będę, bo zanim doczekają się zdjęć to są już poplamione...Pokazuję więc to, co obecnie zajmuje mi resztki wolnego czasu i zapraszam Was do mojej grupy i na fanpage bo tam mnie teraz najwięcej.
A tak nawiasem nie mogę się doczekać tych projektów diy w moim nowiuśkim domku!
Kobieta to musi być wszystkim po troszku... Ehh, męcząca sprawa!!! Ale trzymam kciuki :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń