Wszystkie maskotki zostaną zlicytowane, a całkowity dochód przekazany Fundacji Ewy Błaszczyk „Akogo”.
Tutaj możecie głosować na moją pracę, a cały konkurs,idea, założenia tu.
Pod spodem przedstawiam Wam proces powstawania lisa i każdego zachęcam do pomagania. Nie kosztowało to prawie nic, a wystarczyło poświęcić tylko kilka godzin mojego czasu. Dla mnie to nic- a dla kogoś to może być wiele.
Pozdrawiam i czekamy razem na śnieg,co?
Jaka urocza lisica :)
OdpowiedzUsuńPrzeurocza i śliczna Li :-)
OdpowiedzUsuńPrzeurocza i śliczna Li :-)
OdpowiedzUsuńAle boska! I ta jej słodka minka!
OdpowiedzUsuńUroczy!
OdpowiedzUsuńSliczna jest:) ciekawy pomysł że akurat lis, bardzo oryginalnie :) Pozdrawiam. P.s ja uszyłam misia czyli taki standard jeśli chodzi o zwierzaki ;D
OdpowiedzUsuńAle fajny ten lisek, a raczej lisica ;)
OdpowiedzUsuń