Mam już chyba taki nawyk, że jak widzę cokolwiek co ma ładny kolor albo ciekawy wzór, ale jest za duże albo źle leży- to zawsze kupuję! Zdaję sobie sprawę że takie -hobby po jakimś czasie może wymknąć się spod kontroli, na początku przepełnia tylko szafy a potem staje się chorobą-zbieractwem :| Mam nadzieję że przynajmniej będę się umiała rozstawać ze starymi ubraniami...aha. ja nie wyrzucam ubrań...Już wiem! Musze chyba kupić nową szafę :D
Póki co, kupiłam kolejną koszulę w sh. Tym razem moro, jak zawsze za duża, ale za to z fajnego dość grubego materiału.
Biorąc pod uwagę wszystkie czynniki(deszcz, długie wieczory,przestój z ćwiczeniami bo przecież orbitrek zepsuty ) mogłabym ciągle siedzieć przy maszynie! Muszę jeszcze tylko skołować sobie lepsze oświetlenie nad maszynę bo jednak jest trochę za ciemno i wtedy będzie dużo szycia! Jeszcze tylko jakiś zaprzyjaźniony fotograf by się przydał, żebym mogła polepszyć jakość tych zdjęć...
Będę brała na pewno udział w tym konkursie KLIK. Może i wy się przyłączycie???
nie byłam co do tego moro przekonana dopóki nie zobaczyłam na Tobie! Świetnie wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńfajnie,fajnie-dobra robota
OdpowiedzUsuńSuper przerobiłaś tą koszulę ! ;)
OdpowiedzUsuńheh rozśmieszył mnie tytuł posta ;))
OdpowiedzUsuńBardzo fajna przeróbka, też lubię czasem kupić coś za dużego i poprzeszywać, bo nie dość że oryginalnie to i oszczędnie wychodzi :)
Bardzo ciekawe przeróbki , myślę że będę tu często zaglądała i blog stanie się moim ulubionym !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)