niedziela, 6 stycznia 2013

83. Choinka

Witajcie w 2013 roku! Wypoczęci po przerwie świątecznej i noworocznej? Brzuchy w święta najedzone, a kalorie spalone na parkiecie w Sylwestra? Czyli wszystko w normie! :)

Dzisiaj pokażę Wam moją choinkę...wiem że wszyscy uwielbiają ubierać i dekorować swoje drzewka, a ja w tym roku postanowiłam zabrać się do tego z głową i przede wszystkim pamiętając o środowisku! Wszystko co znalazło się na naszym drzewku w tym roku było zrobione przeze mnie. Choinka pochodziła z ze szkółki z atestem więc mamy pewność że nikt nie wyciął jej z lasu. Oszczędziłam nie tylko pieniądze ale też nie powiesiłam żadnego plastiku, folii...wyjątkiem mogą być światełka, ale są z poprzednich lat i męska część mojej rodziny musiała się zająć wymianą spalonych żaróweczek i nie było mowy o wyrzucaniu starego kompletu do kosza!

Pod spodem znajdziecie poszczególne etapy domowej produkcji ozdób, w pieczenie pierniczków polecam zaangażować najmłodszych, ale nie łudźcie się że zrobione prze nich ciastka zawisną na drzewku...raczej zostaną zjedzone zaraz po upieczeniu...lukru też zróbcie wiecej :)

*Ciasto na pierniczki: 3szkl.mąki, łyżeczka proszku do pieczenia, 2 jaja+1żółtko, pół szkl. cukru pudru, 1 masło, przyprawa do piernika, 1 łyżka kakao.
*Lukier: ok.szklana cukru pudru, 3 łyżki suku z cytryny, łyżka białka kurzego

Do zrobienia bombek użyłam: 6 tubek kleju wikol (polecam zakupienie większej ilości w sklepie dla stolarzy lub z drewnem) białej włóczki, balonów posmarowanych olejem, brokatu. Bombki schły ok 5 godzin nad kaloryferem.

Piernikowa chata powstała z resztek ciasta i lukru, póki co piernik wysechł na kość więc wielbiciele słodkości nie wbiją w niego nawet zębów... W przyszłym roku święta również zapowiadają się ekologicznie! :) Pozdrawiam i oby do następnych świąt!

 



Uszyta przeze mnie gwiazda na wierzchołek chwilę służyła jako przedświąteczna ozdoba :)







5 komentarzy:

Dziękuję za komentarz;)

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.