Ha! Przedstawiam wszystkim mój nowy płaszczyk jesienny którego wykrój wzięłam z Burdy :) Tak bardzo kojarzy mi się z Argentyną i Gauchos że w te chłodne dni przenoszę się tylko tam.
![]() |
przerysowywałyśmy... |
![]() |
było wycinanie... |
![]() |
zszyty płaszczyk bez rękawów... |
![]() |
Świetny jest ten wykrój!! bardzo ładnie się prezentuje w realu, zwłaszcza dzięki tym delikatnym paseczkom na materiale, Całość powalająca, zerkam i zazdroszczę:)
OdpowiedzUsuńświetny krój:) ale trzeba przyznać, że ten cudowny materiał robi mega wrażenie!:) kupowałaś go w sklepie w mieście swoim?
OdpowiedzUsuńhi hi, kupowałam go w second handzie za całą złotówkę jak prawie wszystkie rzeczy :D
UsuńMasakra O.o to musi być niesamowite uczucie tak sobie uszyć od zera płaszcz i w dodatku taki piękny! ;)
OdpowiedzUsuńWielbię :)
OdpowiedzUsuńStrasznie fajny płaszczyk, genialnie się prezentuje :)
Baś.
Świetne wdzianko uroczo wygląda spięte paskiem.
OdpowiedzUsuń