Nie wiem czy już wspominałam , że mój tato jest myśliwym. Hobby jak hobby, wiem nie każdemu musi się dobrze kojarzyć. Wiem że on to naprawdę lubi i chciałam mu zrobić jakiś prezent, który naprawdę będzie mu się podobał, a wiem że bardzo sobie ceni ręcznie wykonane rzeczy. Stanęło na koszulce. Kupiłam ją w jednej z sieciówek, ale najbardziej zwracałam uwagę na jakość materiału. Wstyd się przyznać ale zdjęcia, robiłam w czerwcu, a koszulkę podarowałam tacie w Dniu Ojca. Trochę mi zeszło z dodaniem tego posta, ale jakoś nie było czasu...Do rzeczy...pokazuję krok po kroku jak samodzielnie wykonać taka koszulkę, mam nadzieję że się wam spodoba przynajmniej tak bardzo jak mojemu tacie. Od razu stała się koszulką 'na większe wyjścia' :)
Pięknie wyszło! Ja bym cały t-shirt uciapkała.
OdpowiedzUsuńNo brawo! Ja też pewnie upaćkałabym koszulkę:P Wspaniale ci wyszła!
OdpowiedzUsuńDziewczyny! widziałam wasze szyciowe umiejętności więc wdaje mi się że na pewno poradziłybyście sobie świetnie również z malowaniem ;)
UsuńFajowa! :) Ja wolę już namalować wszystkie szczegóły niż tak dokładnie wycinać szablon, brr! :D A nie przekrzywiła się trochę? Bo ja jestem takim leniem, że nigdy mi się nie chce mierzyć i zawsze robię na oko, co różnie skutkuje (najczęściej tym, że wybieram taki motyw, po którym nie będzie widać krzywizn, przynajmniej w założeniu ;) ).
OdpowiedzUsuńI naprawdę podziwiam, że tak równo i nie jest nigdzie spartaczona, mnie się zazwyczaj szablon podnosi. Może gąbką muszę spróbować. Pozdrawiam :)
sama jestem w szoku ze wyszło prosto :D
UsuńA z gąbeczką naprawdę dobry patent :)
Super! Sama taką bym bardzo chętnie nosiła :D
OdpowiedzUsuńIdealnie wymalowane. Ja ostatnio na torbie malowałam prosty napis i mi się porozlewało :P
Naprawde bardzo fajnie wyszło :) a jak z praniem?
OdpowiedzUsuńZdjęcie koszulki na wieszaku jest już po praniu w 40 stopniach. Nakładałam grubą warstwę farby i po zdjęciu szablonu lekko poprawiałam pędzelkiem :)
UsuńWyszło super! Taki piękny obrazek wybrałaś :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńOMG ta koszulka jest cudowna. Choć myślistwo jest mi obce, pomysł i wykonanie jest wspaniałe.
OdpowiedzUsuńA dziękuję ;)
UsuńA co to jest, to czarne? Dokładnie jakiej firmy i gdzie szukać. :)
OdpowiedzUsuńChodzi o tą czarna tackę? To zwykła styropianowa podkładka pod jabłka z Tesco, której użyłam do mieszania farby. Co do koszulki to nie pamiętam gdzie dokładnie kupiłam, bo metka jest jakaś kosmiczna i bez firmy. Nada się każda, byle by mięsista i gruba ;)
Usuńhaha, nie pytałam o tusz, czy farbę ;P
Usuńhahahah, ale już mam, po tylu miesiącach trafiłam w końcu na lepiej wyposażoną pasmanterię :)
Haha, no tak, bystrzak ze mnie :D
UsuńGenialnie to zrobiłaś zdolna jesteś będę zaglądać :) Pozdarwiam
OdpowiedzUsuńZainspirowałaś mnie do tego, by w końcu zamówić farby do ubrań:)
OdpowiedzUsuńDziękuje :) <3
No to się cieszę bardzo :)
UsuńOOO, NAJS.
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie:)
http://www.yntbqtbq.blogspot.com
Przepięknie wyszło! Połączenie szarości i czarnego świetnie wygląda:) Czy mogę podpytać jak wycinałaś wzór?
OdpowiedzUsuńŚwietna aplikacja - nawet nie myślałam, że można wykonać samodzielnie nadruk tak profesjonalnie ! pozdrawiam
OdpowiedzUsuńProszę napisz gdzie kupujesz farby do malowania bo moja po dwóch praniach wyszła paskudna.Agnieszka,gość z blogu szyj-ze-mna
OdpowiedzUsuńFarby kupiłam poprzez allegro. Są z firmy PROFIL w takich małych słoiczkach z białą nakrętką(bo są różne wersje) Może za krótko utrwaliłaś żelazkiem albo nałożyłaś mało farby? Na ten wzór zużyłam dość sporo farby i bardziej ją wklepywałam,wcierałam niż malowałam po wierzchu(tak że lekko przesiąkła na drugą stronę).Może to jest sposób?
UsuńRysunek robi wrażenie! Niesamowite wykonanie, a efekt jeszcze lepszy! Aż mnie korci co by farbki sobie kupić i tak malować ;)
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze wykonany malunek:) często jak oglądam na innych blogach to są niedokładne , czyli farba wychodzi poza szablon . A tu nie mam się do czego przyczepić . Idealnie :)
OdpowiedzUsuń